W tym roku udało mi się wyhodować trochę swojego szpinaku w ogródku. Nie było go za wiele, ale na jeden raz wystarczyło. Pewnie mogłam go podzielić na dwa razy, ale doszłam do wniosku, że wolę więcej szpinaku w potrawie. Tym razem padło na zapiekankę z makaronu.
Składniki:
- 1 opakowanie makaronu
- 1/2 kg szpinaku ( może być mrożony)
- 20 dag sera żółtego
- 1/2 pojemnika śmietany 18%
- 2 jajka
- 2-3 ząbki czosnku
- sól
- pieprz
- kilka łyżek oleju
Wykonanie:
Makaron gotuję w osolonej wodzie al dente. Świeży szpinak myję, osuszam i podsmażam na patelni na oleju dodając do niego roztarty czosnek oraz sól do smaku. Formę do zapiekania smaruję masłem i układam na przemian makaron ze szpinakiem. Śmietanę, jajko, sól i pieprz mieszam razem. Do sosu dodaję połowę startego żółtego sera i polewam zapiekankę. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do temperatury 180'C na ok 30 min. Po tym czasie posypuję wierzch pozostałym startym żółtym serem i zapiekam przez chwilę, aż ser się rozpuści. Wyjmuje, kroję i zajadam ze smakiem :)
SMACZNEGO!
Gratuluję własnego szpinaku. A szpinak z makaronem, to zawsze dobra propozycja na obiad, mniam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWspaniała zapiekanka :) szpinak z makaronem albo naleśnikami u nas wszystkim smakują :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko:) U mnie także lubią kluchy:D
UsuńMerci pour ce plat très apprécié à la maison. Depuis quelques jours ma préparation est sur mon blog.
OdpowiedzUsuńBonne soirée, FLaure
Również dziękuję i pozdrawiam Flaure :)
Usuń